W nocy z 18/19 października w kaplicy Cudownego Obrazu w Częstochowie odbyła się 39. Jasnogórska Noc Czuwania. Zebrani przy Maryi, Królowej i Matce, polecali Bogu wszystkich rodaków, by ich życie poza granicami Ojczyzny było ożywiane głęboką wiarą w Boga. Do takiej modlitwy zachęcało tegoroczne hasło Czuwania – „Emigracja jako powołanie” – które odnosiło się do misji ewangelizacji, do jakiej wezwani są polscy emigranci. W modlitewnym czuwaniu uczestniczyli organizatorzy: Księża Chrystusowcy z przełożonym generalnym ks. Krzysztofem Olejnikiem SChr oraz Siostry Misjonarki Chrystusa Króla z wikarną generalną s. Alicją Wenc MChR. Obecnych było również wielu wiernych z parafii w Polsce i zza granicy, związanych z duszpasterstwem polonijnym księży i sióstr. Jesteśmy powołani, aby jako chrześcijanie dawać świadectwo wierze ojców w świecie wielokulturowości – napisał bp Piotr Turzyński, delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej w przesłaniu do uczestników czuwania modlitewnego w intencji Polonii i Polaków żyjących poza granicami kraju. Szczególną wdzięcznością pielgrzymi otoczyli ks. bpa Andrzeja Przybylskiego, delegata KEP ds. powołań, który czuwał na Jasnej Górze, a o godz. 23.00 czasu polskiego przewodniczył uroczystej Eucharystii i wygłosił homilię, która odbiła się szerokim echem po całym świecie. Wspaniałe słowa o powołaniu emigranta zostały przyjętę z wielką wdzięcznością. Tradycyjnie, był to trzeci piątek października. Tak samo będzie za rok. Czuwaliśmy już po raz trzydziesty dziewiąty. Za rok jubileusz, 40-lecie. Nasza budapesztańska wspólnota już od wielu lat bierze udział w Jasnogórskim Czuwaniu.
Następnego dnia nasza grupa udała się do Starego Sącza śladami św. Kingi. W klasztorze ks. proboszcz Krzysztof Grzelak odprawił Mszę św., a wszyscy uczestnicy wyjazdu mieli okazję osobistego spotkania z ksienią Klasztoru Sióstr Klarysek. Serdecznie dziękujemy prezesowi Stowarzyszenia im. św. Kingi, panu Mieczysławowi Witowskiemu za wspólnie spędzony czas i przekazanie profesjonalnych informacji o historii miasta. Wszakże w tym roku obchodzimy jubileusz urodzin 800-lecia oraz 25. rocznicę kanonizacji św. Kingi.
Kolejnym przystankiem budapeszteńskiej pielgrzymki była Szczawnica, zwiedzaliśmy i odkrywaliśmy miejsca związane z Węgrami oraz naszą wspólną historią. Rodzina Szalayów przybyła na ziemie polskie z Węgier wraz z pierwszą falą nowej administracji zaborczej po 1772 roku. Józef Szalay urodził się w Drohobyczu. Ambicją Józefa Szalaya było uczynienie ze Szczawnicy uzdrowiska dorównującego najbardziej znanym europejskim kurortom. Z jego inicjatywy zbudowano kaplicę zakładową, pierwsze łazienki, restaurację, będące do dziś wzorem polskiego budownictwa uzdrowiskowego, oraz pensjonaty.
Szalay dbał też o oprawę architektoniczną odkrywanych źródeł – „Magdaleny”, „Jana”, „Szymona”, „Walerii”, „Heleny” i „Anieli” (ostatnie trzy wyczerpane). Rozszerzył i unowocześnił Górny Park Zdrojowy, zbudował kryte chodniki dla ochrony spacerujących kuracjuszy i chroniące ich przed deszczem oraz pierwszy odcinek Drogi Pienińskiej. Organizował pierwsze spływy przełomem Dunajca. W czasie jego zarządu Szczawnica stała się popularnym letniskiem arystokracji i sfer artystycznych. Zgodnie z testamentem Szalaya Zakłady Zdrojowe w Szczawnicy przeszły na własność Akademii Umiejętności w Krakowie. Podczas niedzielnego zwiedzania dotarliśmy także do Muzeum Pienińskiego oraz pod tablicą upamiętniającą Janosa Esterhazego, która kilka lat temu została uroczyście odsłonięta na promenadzie.
Organizatorem piegrzymki-wyjazdu edukacyjnego z naszej wspólnoty do Częstochowy, a następnie do Starego Sącza śladami św. Kingi i do Szczawnicy do miejsc związanych z męczennikiem czasów komunizmu Jánosem Esterházym i Rodziną Szalayów, która przybyła na ziemie polskie z Węgier po 1772 roku, było Stowarzyszenie Katolików Polskich na Węgrzech pw. św. Wojciecha przy wsparciu Polskiej Parafii Personalnej.
Projekt dofinansowany przez:
Comments